W bieżącym roku, najwyższy mandat jaki został nałożony za brak regulowania opłaty za abonament RTV wyniósł aż 187 tys. zł. Ten rekordowy mandat zaskoczył wielu kierowców – wywołał wręcz przerażenie. Niektórzy zastanawiają się, czy taka wysoka suma jest realna do odzyskania w przypadku samochodu. Niestety, odpowiedź może być twierdząca.
Zapłata abonamentu RTV jest obowiązkowa dla kierowców, podobnie jak uiszczanie składki na ubezpieczenie OC czy przeprowadzenie obowiązkowego badania technicznego pojazdu. Tę nieprzyjemną lekcję musiał przyswoić pewien właściciel samochodu z województwa pomorskiego.
Zgodnie z informacjami udzielonymi przez Ministerstwo Finansów portalowi Interia, to właśnie kierowca z Pomorza pobił wszelkie rekordy. W ramach egzekucji zaległości za nieuregulowane opłaty abonamentowe, urząd skarbowy pobrał od niego kwotę 187 tys. zł. Mimo że to on zdobył pierwszeństwo, nie brakuje również rekordzistów w innych województwach. Od podatnika z województwa łódzkiego skarbówka ściągnęła 82 tys. zł, z dolnośląskiego – 76 tys. zł, ze śląskiego – 74 tys. zł, a z podlaskiego – 61 tys. zł.
Te monstrualne kary nie są naliczane za jeden odbiornik. Muszą to być dziesiątki odbiorników. Rok temu wyliczyłem, że kara za nieopłacenie abonamentu za radio w samochodzie wynosi 713,40 zł dla radia lub 2279,40 zł dla systemu multimedialnego na pokładzie. Skąd więc tak astronomiczna suma jak 187 tys. zł? Za to odpowiada działalność gospodarcza delikwenta. W takiej sytuacji nie płaci się jednego abonamentu za wszystkie urządzenia. Opłata musi zostać wniesiona za każdy sprzęt używany w firmie.
Ministerstwo Finansów informuje Interię, że „jeśli podmioty prowadzące działalność gospodarczą posiadają wiele odbiorników radiowych lub telewizyjnych i przez dłuższy czas nie regulują opłat, zaległości mogą osiągnąć znaczne kwoty”. To oznacza, że do ogólnej sumy mogły przyczynić się nie tylko odbiorniki w samochodach, ale także telewizory czy radia w biurze, a także naliczone odsetki.
Osoby, które są zwolnione z obowiązku płacenia abonamentu za radio w samochodzie, to przede wszystkim te, które posiadają zarejestrowany odbiornik w domu i regulują za niego opłaty. Prywatny abonament płaci się tylko raz, niezależnie od ilości eksploatowanych odbiorników. Zwolnieni są również kierowcy, którzy po prostu nie posiadają radia w samochodzie – choć jest to wyjątek.
Oprócz tego, prawo do zwolnienia z abonamentu RTV mają:
- osoby powyżej 75 roku życia,
- osoby powyżej 60 roku życia z prawem do emerytury, pod warunkiem, że emerytura ta nie przekracza 50% średniego wynagrodzenia,
- osoby zaliczane do I grupy inwalidztwa,
- osoby z orzeczeniem o całkowitej niezdolności do pracy, znacznym stopniu niepełnosprawności lub trwałej/okresowej całkowitej niezdolności do pracy na farmie,
- osoby otrzymujące świadczenie pielęgnacyjne lub specjalny zasiłek opiekuńczy,
- osoby niewidome lub niesłyszące,
- kombatanci, którzy są inwalidami wojennymi lub wojskowymi.
Aby uzyskać zwolnienie z abonamentu RTV, nie wystarczy tylko spełnić powyższe wymagania – konieczne jest również złożenie stosownego oświadczenia na poczcie. Dopiero po tym kroku opłata przestaje obowiązywać.
Za radio w samochodzie muszą płacić głównie dwie grupy osób. Pierwsza to kierowcy prywatni, którzy nie posiadają odbiornika w domu i nie regulują innej formy abonamentu RTV. Drugą grupę stanowią przedsiębiorcy i firmy. W takim przypadku opłatę wnosi się za każdy posiadany odbiornik. Jeśli firma posiada 50 samochodów z radiami, musi opłacić 50 abonamentów i zgłosić wszystkie 50 urządzeń. Nie ma tu miejsca na żadne ustawowe zwolnienia.