Strzelnice…oblężone

Boom na strzelnicach

Wojna na Ukrainie niesie różne konsekwencje, również dla Polski i polskiego społeczeństwa. Niezależnie od olbrzymiego napływu uchodźców, co może poważnie wpłynąć na funkcjonowanie państwa w najbliższym, a być może nawet dłuższym czasie, pojawiają się również zupełnie inne „konsekwencje” pośrednie agresji Rosji na Ukrainę.

Od kilkudziesięciu lat nie byliśmy zagrożeni konfliktem zbrojnym. Jako państwo członkowskie NATO możemy się czuć bardziej chronieni niż sąsiadująca z nami Ukraina, jednak pomni historii, która pokazała nam wielokrotnie, że sojusze bywają często bardziej teoretyczne niż praktyczne – próbujemy sami zrobić coś konkretnego w kwestii bezpieczeństwa własnego i swoich rodzin.

Chcemy nauczyć się strzelać. Odbycie kursu na strzelnicy jest też warunkiem możliwości uzyskania pozwolenia na broń (poza wieloma innymi ograniczeniami). Wielu polityków podnosi dziś kwestię konieczności lepszego uzbrojenia Polaków, czy też bardziej – szerszego dostępu do broni. Obecnie jesteśmy jednym z najbardziej rozbrojonych narodów w Europie, co może budzić zaniepokojenie.

Zanim politycy zmienią za bardzo restrykcyjne prawo, robimy, co możemy, żeby poczuć się nieco bardziej bezpiecznie.

Renesans strzelnic

Do niedawna strzelnice, co prawda, funkcjonowały, ale były nieco w „cieniu”. Zainteresowaniem cieszyły się inne formy aktywności, związane pośrednio z technikami strzeleckimi. Wiele osób decydowało się na spędzenie wolnego czasu bardziej na rozrywkach typu paintball niż na szkoleniu się na strzelnicy.

Dziś możemy mówić o prawdziwym boomie. Chętnych w całej Polsce przybywa i strzelnice „pękają w szwach”. Wiele osób chce zarówno doskonalić już wcześniej posiadane umiejętności strzeleckie, jak i nauczyć się strzelania od podstaw.

Ośrodki strzeleckie w całej Polsce odbierają setki telefonów od osób, które do tej pory nigdy nie myślały o tym, żeby nauczyć się władać bronią. Do niedawna strzelectwo kojarzone było raczej z rozrywką ludzi majętnych, obecnie zapytania pochodzą od osób „reprezentujących” szerokie spektrum społeczne.

Widać ścisłą relację między doniesieniami z ukraińskiego frontu a liczbą zapytań o możliwość odbycia szkolenia strzeleckiego.